piątek, 24 maja 2013

grill w garażu

Jest 4:17 jesteśmy u Agatki, ona relaksuje się słuchając deszczu, mani wyłączył się telefon, a to psikus xd, a ja opisuje dzisiejszy dzien: miałyśmy super plany na bardzo ambitnego grilla u mani, nie pyklo u niej to przyjechalysmy do agaty no i przyjechał sobie modi wystawił nas z napojami wyskokowymi xd tak wiec skonczylysmy u agaty w garażu robiąc sobie, w środku, grilla podczas ulewy, jest 4:21 , agata śpi mania na moim ramieniu też , była sobie ola piromanka i rozpaliła grilla na którym były też hamburgery .NO. blondyna przywiozła nam nasze wybawienie i tak zaczęły się rozmowy o życiu i następne plany na środę przed długim weekendem juz są . Jest 4:26 , a w środę będą ola, agata i mania kelnerki huehuehue. Tak wiem nudzi mi się. Ju mejk mi ju mejk mi soł inkredible ! Idę sobie spać, ale ze mnie blogerka xd dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz